Srebrny denar o średnicy 1,5 cm, datowany na lata 1157-1166. Denar księcia seniora Bolesława IV Kędzierzawego – władcy z dynastii Piastów – ukazuje trzech książąt w trakcie uczty. Jest to historyczny moment zgody pomiędzy braćmi juniorami, tuż po wypędzeniu Władysława II Wygnańca. Moneta z jedynym znanym z epoki wizerunkiem Henryka Sandomierskiego, który panował w sandomierskim zamku.
Na awersie monety widnieje popiersie księcia Bolesława trzymającego miecz, po prawej stronie znajduje się znak menniczy – leżąca litera B. W otoku denara odczytamy napis BOLEZLAS.
Rewers przedstawia trzech książąt siedzący za stołem w trakcie uczty. Po środku znajduje się Bolesław IV Kędzierzawy – władający Mazowszem, Śląskiem oraz dzielnicą senioralną z Krakowem. Po prawicy seniora przedstawiony został Mieszko III Stary. Po lewicy Bolesława jako najmłodszy siedzi Henryk Sandomierski, z uwydatnionymi puklami włosów
Henryk imię otrzymał po swoich wpływowych przodkach pochodzących od strony matki, księżnej Salomei z Bergu. Ojciec, Bolesław Krzywousty był władcą Polski, który na mocy testamentu z 1138 r. podzielił państwo pomiędzy czterech synów, z których Henryk otrzymał księstwo sandomierskie. Jako dziecko mieszkał z matką na zamku w Łęczycy, gdzie otrzymał wszechstronne wykształcenie. Na skutek wojny domowej i wygnania najstarszego z braci Władysława (Wygnańca) nowy senior – Bolesław IV Kędzierzawy w porozumieniu z Mieszkiem III Starym zwrócił Henrykowi zabraną Sandomierszczyznę. Od tego czasu jego główną siedzibą stał się zamek sandomierski. Młody książę zapisał się w historii również jako fundator klasztoru i szpitala joannitów w Zagości nad Nidą, czy romańskich kościołów w Wiślicy i Opatowie. Henryk Sandomierski był jedynym panującym władcą piastowskim, który jako krzyżowiec udał się do Ziemi Świętej. Jego przedwczesna śmierć w 1166 roku nastąpiła w czasie krucjaty przeciw pogańskim Prusom. W swych rocznikach Jan Długosz opisuje szczegółowo, jak sławny książę sandomierski Henryk walcząc w szeregu wielokrotnie ranny, zginął z wieloma znakomitymi rycerzami od niezliczonych ran. Pierwej wyzionął ducha niż zaniechał wojny. Wolał stawiwszy mężnie czoło umrzeć niż żyć w hańbie.
* * * * *
Audiodeskrypcja powstała dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.