Wierna kopia sandomierskiej korony hełmowej przypisywanej Kazimierzowi Wielkiemu, datowanej na XIV wiek. Korona o średnicy 19 cm i wysokości 18,5 cm. Oryginał korony wykonany z brązowej blachy z domieszką srebra. Kopia wykonana z mosiądzu. Na obu szlifowane szkło imitujące kamienie szlachetne.
Korona składa się z czterech części wyprofilowanych u góry w lilie o potrójnym zakończeniu, nazywane andegaweńskimi. Części połączone są ze sobą zawiasami i szpilami zakończonymi mniejszymi liliami. Powierzchnia każdej z części wysadzana jest szlifowanymi szkiełkami imitującymi kamienie szlachetne – szmaragdy, rubiny, szafiry, kryształy górskie.
W średniowieczu były one droższe niż oryginalne kamienie szlachetne. Koronę zakładano na hełm, z którym łączyły ją odpowiednie zaczepy. Jest więc typową koroną hełmową, z którą monarcha ruszał w podróże po kraju lub na wyprawy wojenne.
Korona została odnaleziona w 1910 roku w ogrodzie przy dawnym klasztorze Panien Benedyktynek w Sandomierzu. Pod korzeniami starej lipy odnaleziono hełm z trójkątną zasłoną ochronną, a w nim cztery części korony wraz ze szpilami. Nieopodal natrafiono na dwa groty oszczepów. W chwili odnalezienia skarbu Polska była pod zaborami Rosji, Austrii i Prus, dlatego o odkryciu wiedziało tylko nieliczne grono wyższych dostojników kościelnych z biskupem na czele. Korona przez pewien czas przechowywana była w domu sióstr Chodakowskich, córek słynnego sandomierskiego lekarza Leona, właścicielek księgarni na obecnej ul. Sokolnickiego. W 1911 r. korona, hełm i groty oszczepów zostały przewiezione do Skarbca Katedry Wawelskiej. Dzisiaj znajdują się w Muzeum Katedralnym imienia Jana Pawła II na Wawelu w Krakowie.
Wydarzenie zostało opisane przez księdza Pawła Kubickiego w liście datowanym na 1911 r.:
W kwietniu 1910 roku niwelując ogród będący obecnie w posiadaniu seminarium duchownego, a dawniej od roku 1616 do 1903 zakonnic reguły św. Benedykta, kazałem wykopać lipę (...). Robotnicy rozkopując pagórek w północnej części ogrodu, w miejscu, gdzie stała lipa, natrafili rydlem na żelazne naczynia. Po bliższym zbadaniu okazało się, że jest to hełm żelazny, a zawiera w sobie cztery półokrągłe kawałki, z górnymi zakończeniami w formie lilii, cztery szpilki, z takimiż główkami i żelazną zapinkę do hełmu. Cztery części półokrągłe razem złożone i szpilkami w zawiasach połączone stanowią koronę, prawdopodobnie królewską. (...) To pamiątka narodowej przeszłości, symbol niezależności i władzy, składam ją do skarbca wawelskiego, gdzie, jak mam przekonanie, przechowywana i strzeżona będzie, jak na to zasługuje.