2
2

Dzieża,  ok. 1950 r.  

Wielkość liter

Dzieża chlebowaAutor: NN

Miejscowość: Trześń, pow. tarnobrzeski, woj. podkarpackie

Materiał: drewno, metal

Wymiar:  wys. 42 cm, śr. 48 cm

Nr inw. MS- 1431/e

Dar: 2005 r.

 

 

 

 

Dzieża chlebowa z pokrywą – naczynie złożone z dwudziestu sześciu klepek drewnianych spiętych trzema metalowymi obręczami. Pokrywa wykonana z trzech desek, spojonych drewnianą listwą. Wnętrze naczynia ze śladami ciasta chlebowego. Dzieżę podarował do zbiorów muzealnych Jan Puk z Trześni (gm. Gorzyce, powiat podkarpacki) – lokalny twórca ludowy, rzeźbiarz, poeta, gawędziarz. W latach 2005-2022 zabytek był eksponowany na stałej wystawie etnograficznej pt. Dawna wieś sandomierska  w Zamku Królewskim w Sandomierzu.

Dzieża – drewniane naczynie klepkowe delikatnie rozszerzające się ku dołowi, używane przez wiejskie gospodynie do zakwaszania i wyrabiania ciasta chlebowego. Wykonywano je z klepek dębowych, dębowo-lipowych, sosnowo-dębowych, spajano drewnianymi obręczami, później i metalowymi. Niektóre z nich posiadały drewniane wieko zrobione z cienkich, złączonych ze sobą deseczek. Naczynia wykonane z klepek dębowych cieszyły się największym uznaniem. Z całą pewnością były droższe od tych zrobionych z materiału mieszanego –  z przeważającej ilości klepek lipowych i tylko kilku dębowych. Wierzono w dobroczynną moc dębowej klepki – za jej przyczyną ciasto na chleb miało się zawsze udać. W zależności od zamożności i ilości członków rodziny – domowników, gospodyni używała dzieży o większej lub mniejszej pojemności. W większej przygotowywała ciasto na dziewięć bochenków chleba, natomiast w mniejszej na sześć bochenków. Kulinarne zdolności wiejskich kobiet w połączeniu z odpowiednią dzieżą, przestrzeganiem przesądów i zwyczajów były gwarancją przygotowania dobrego zakwasu, ciasta chlebowego i jego pomyślnego wypieku. Największym uznaniem cieszyły się stare, dobrze zakwaszone dzieże, te odziedziczone po rodzicach – w nich zakwas robił się najszybciej. Nową dzieżę przed użyciem należało odpowiednio zakwasić. W tym celu rozczyn z mąki żytniej i wody pozostawiono na kilka dni w naczyniu klepkowym ustawionym w ciepłym miejscu. Równie skuteczny efekt dawał namoczony w wodzie i skwaśniały chleb. Dzieży nigdy nie myto, łyżką wybierano ciasto tak, by na ściankach naczynia pozostały jego resztki. Z zebranego ciasta pieczono mały bochenek chleba tzw. poskrobek, wyskrobek. W wyjątkowych sytuacjach np. podczas choroby niemowlęcia gospodyni płukała dzieże wodą, którą następnie wykorzystywała do kąpieli dziecka. Wiejskie kobiety stroniły od pożyczania dzieży, z obawy przed jej zauroczeniem, „zepsuciem” – skutkującym nieudanym przygotowaniem ciasta chlebowego. Jeśli któraś zdecydowała się pożyczyć naczynie, to robiła to w ciągu dnia, nigdy po zachodzie słońca. Pożyczoną dzieżę należało oddać z kawałkiem chleba. Pilnowano, aby dzieży nie wąchały zwierzęta (psy, koty, świnie), które również mogły ją zauroczyć – „zepsuć”. Gospodynie znały kilka sposobów na naprawienie „zepsutej” dzieży, w której ciasto nie chciało rosnąć. Wycierano jej wnętrze np. cebulą (naturalnie po wcześniejszym wyskrobaniu resztek ciasta), obracano do góry dnem i bito miotłą, wymawiając przy tum odpowiednie sentencje, czy okadzano dymem z ziół poświęconych podczas uroczystości kościelnych. Nagłe pęknięcie naczynia wróżyło rychłą śmierć gospodarza lub gospodyni. Dzieża była ważnym atrybutem obrzędowym, w tym odgrywała znaczącą rolę podczas ceremonii weselnej – wiązała się ze zmianą statusu panny młodej. W niektórych regionach Polski (np. południowo-wschodnie tereny dawnej Puszczy Sandomierskiej), na dzieży odwróconej dnem do góry i przykrytej tkaniną spożywano wieczerzę wigilijną. Wierzono, że woda wypita z dziewięciu dzież z dziewięciu chałup skróci męki konającego. Gospodynie wypiekały chleb najczęściej raz w tygodniu. Po przygotowaniu i wyrośnięciu ciasta, wyjmowały je z dzieży, formowały bochenki i wkładały je do odpowiednio nagrzanego pieca. Obok dzieży do wypieku chleba kobiety potrzebowały słomianych czy wiklinowych koszyków, drewnianej łopaty, pomiotła – do wymiatania wnętrza pieca przed pieczeniem oraz pocioska – do wygarniania żaru.

Fragment stałej wystawy etnograficznej pt. Dawna wieś sandomierska

Opracowała

Iwona Łukawska

Wybrana literatura:

  1. Adamczewska, M. Kunda, A. Fiedoruk, A. Zarzycki, Księga chleba, Poznań 2009
  2. Moszyński, Kultura ludowa Słowian, t. 1, Warszawa 1967, s. 290.
  3. Łukawska, Dawna wieś sandomierska. Przewodnik po wystawie, Sandomierz 2005
  4. Ruszel, Leksykon kultury ludowej w Rzeszowskiem, Rzeszów 2004, s. 108-109.

Wirtualny spacer po wystawie OD PIASKU DO SZKŁA

7 MKiDN

10 patriotyzm

4 tripadvisor

Krzemień pasiasty w biżuterii i małych formach złotniczych

5 Bonum Publicum

5 Bonum Publicum

6 Pamiętnik Sandomierski

Godziny otwarcia Muzeum:

W sezonie turystycznym 
(1 kwietnia - 30 września)

 bip muz

Cennik biletów:

Bilet normalny: 20 zł
Bilet ulgowy: 12 zł
Bilet grupowy normalny z przew. MZS: 15 zł
Bilet grupowy ulgowy z przew. MZS: 10 zł
Bilet rodzinny (maks. 5 osób (2+3): 55 zł

 

 

 dostepnosc

© 2022 Muzeum Zamkowe w Sandomierzu. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Łącznie ilość odwiedzin:13469202

Obecnie na stronie 548 gości