Chronologia: 4200/4300-3600/3500 BC
Przynależność kulturowa: kultura lubelsko wołyńska
Wymiary: długość drutu 127 mm
Surowiec: miedź
W zbiorach muzeum zamkowego w Sandomierzu znajdują się dwa fragmenty niewielkiego miedzianego skręcika. Podobne zabytki nie stanowią specjalnej nowości i pojawiają się stosunkowo licznie. Skręcik ten sam w sobie nie powinien być więc specjalnie wyjątkowy. Jednak ciekawy kontekst tego znaleziska i co można z niego wyczytać. Jest to przypadkowe jeszcze przedwojenne znalezisko. Na polu Walentego Ćwiartki w Sośniczach miano wyorać dwa niewielkie gruszkowate kubki oraz wspomniany już miedziany przedmiot. Prawdopodobnie pochodziły one, że zniszczonego grobu kultury lubelsko wołyńskiej.
Jest ona jedną ze słabiej poznanych kultur neolitycznych jakie rozwijały się na ziemiach polskich. Badania nad nią nie ułatwiał fakt, że przez długi czas funkcjonowała ona pod wieloma nazwami między innymi kultura ceramiki malowanej, grupa złocka ceramiki białomalowanej, grupa ceramiki białomalowanej i kultura lubelsko-wołyńska. Ta ostatnia nazwa od lat 70 weszła do powszechnego użytku. O stanie rozpoznania tej kultury świadczy także fakt, że w pracy Anny Zakościelnej z 2010 roku wymieniono 76 obiektów sepulkularnych tej kultury, na których w większości stwierdzono tylko pojedyncze groby. Warto jednak zaznaczyć, że znamy także obiekty ufortyfikowane między innymi Złota „Grodzisko”, Sandomierz- wzgórze Zawichojskie, Horodyszcze na Wołyniu.
Stanowiska tej kultury występowały na ogromnym obszarze od Wołynia, przez Lubelszczyznę, Sandomierszczyzną na zachodniej Małopolsce kończąc a od południa stwierdzamy pojedyncze stanowiska na Pogórzu Rzeszowskim. Stanowiska te były rozrzucone bardzo równomiernie, najczęściej koncentrując się w pasie lessów. Największe skupisko stwierdzono na obszarze Grzędy Horodelskiej, Kotliny Hrubieszowskiej i zachodniej części Wołynia dalej na zachód osadnictwo się rozrzedzało i druga duża koncentracja to obszary Wyżyny Sandomierskiej.
Jak się przyjmuje to wokół dużych osad w typie grodzisk koncentrowało się życie tych ludzi, którzy mieli zajmować się przede wszystkim uprawą roli aż do całkowitego wyjałowienia danego terenu. Groby tej kultury notujemy zarówno na osadach jak i po za nimi. W przypadku osad groby były rozrzucone po całej powierzchni jednak ze względu na specyfikę badań osadniczych trudno jednoznacznie określić ich ilość. Tutaj szczególnie warto zwrócić uwagę na osadę Złota Grodzisko z zaledwie 5 grobami, które jest jedynym w pełni przekopanym stanowiskiem tej kultury. Cmentarzyska poza osadami zwykle były niewielkie jedno z większych to Grudek nad Bugiem, które liczyło 11 grobów. Co do form to niemal zawsze były to płytko wkopane prostokątne jamy bez dodatkowych elementów konstrukcyjnych, do których chowano zwykle 1-2 zmarłych skurczonych i ułożonych na boku. Co do inwentarza to zawsze notujemy naczynia (3-4 ale pojawią się i groby z 20 naczyniami) , często pojawiają się także narzędzia krzemienne (najczęściej krzemień wołyński i czekoladowy) no i już dużo rzadziej miedziane przedmioty.
W tym miejscu należy powrócić do skręcika, który stanowił punkt wyjścia dla naszych wywodów. W grobach kultury lubelsko-wołyńskiej zarejestrowano kilkadziesiąt przedmiotów miedzianych, zwykle są to niewielkie zausznice oraz bransolety tylko pojedynczo pojawiają się sztylet, topór, siekiera oraz dłuto. Szczególnie interesujący, jest surowiec, pochodził on prawdopodobnie ze złóż miedzi na Wołyniu. Więc aby dotrzeć na Wyżynę Sandomierską musiał pokonać spory dystans, co już czyniło go cennym. Dodatkowo było to także swoiste novum, w przeciwieństwie do narzędzi krzemiennych przedmioty miedziane dopiero zaczynały wchodzić do użytku. Eksperymenty z tym surowcem doprowadzą w przyszłości do powstania brązu czyli stopu miedzi i cyny, ale to nastąpi na naszych ziemiach dopiero za ponad 1000 lat (pierwsze brązowe przedmioty na terenie dzisiejszej polski to 2200/2300). Warto także zanotować, że na grodzisku w Złotej stwierdzono możliwość miejscowej produkcji przedmiotów miedzianych. Wspomniany skręcik jest więc jednym z bardzo nielicznych do dziś zachowanych śladów po najstarszej działalności metalurgicznej. Oglądając go możemy zobaczyć prawdopodobnie jeden z pierwszych metalowych przedmiotów na naszych ziemiach. Stanowi on daleką zapowiedź przyszłej epoki, dla której wymiana miedzi i cyny oraz produkcja brązowych narzędzi będzie mieć kluczowe znaczenie.
Warto jeszcze zaznaczyć czemu kontekst jest tu istotny. Na temat tego stanowiska mamy bardzo szczątkowe informacje. Poza notatką o tym gdzie wyorano ten przedmiot oraz jakie mu towarzyszyły przedmioty brak innych danych. Sam miedziany skręcik nie koniecznie byłby dobrym datownikiem i trudno było by tylko w oparciu o niego łączyć go z konkretną grupą kulturową a co za tym idzie datować go. Obecność obok charakterystycznych dla tej konkretnej kultury ceramiki poświadczył o właściwej chronologii. To z kolei pozwoliło stwierdzić, że jest to właśnie jeden z najstarszych metalowych przedmiotów na naszych ziemiach.
Bibliografia:
Czekaj-Zastawny A. Obrządek pogrzebowy Kultur pochodzenia naddunajskiego w neolicie polski południowo-wschodniej (5600/5500-2900 BC), 2009.
Dziekoński T. Metalurgia miedzi w osadzie kultury ceramiki wstęgowej malowanej w Złotej, pow. Sandomierz, oraz próba ustalenia pochodzenia przerabianego tam surowca, Studia z dziejów górnictwa i hutnictwa”, t. 7, s.7-59, 1962.
Gurba J. Kultura wołyńsko-lubelskiej ceramiki malowanej. Annales Universitatis Mariae Curie- Skłodowska. Sectio F, Nauki filozoficzne i humanistyczne t.28, s. 83-94, 1973.
Zakościelna A., Gurba J. Badania cmentarzysk kultury wołyńsko-lubelskiej ceramiki malowanej na grzędzie Horodelskiej. Archeologia polski środkowowschodniej, t. I, s.9-16, 1996.
Zakościelna A. Kultura lubelsko-wołyńska. Zagadnienia jej genezy periodyzacji i chronologii. [w:] Kaczanowska M. (red.) Dziedzictwo cywilizacji naddunajskich: Małopolska na przełomie epoki kamienia i miedzi, s. 77-94, 2006.
Zakościelna A. Studium obrządku pogrzebowego kultury lubelsko-wołyńskiej Lublin 2010.
Notę opracował
Wojciech Rajpold