Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi zorganizował w tym roku Konkurs – Plebiscyt „Wakacje na Wsi #odkrywam”. Celem konkursu była aktywizacja mieszkańców wsi, zachęcenie ich do pokazania atrakcji turystycznych miejscowości, w których mieszkają i zaprezentowanie ich na stronie internetowej Instytutu. Konkurs był także zaproszeniem mieszkańców miast na polską wieś i odkrywania jej uroków.
Z przyjemnością informujemy, że I miejsce zdobył sandomierski artysta fotografik, Pan Andrzej Kozicki za pracę pt. „TUDOROWIE, BORUTA I INNI NAD OPATÓWKĄ”. Autorowi serdecznie gratulujemy, a Was zachęcamy do zapoznania się ze zwycięskimi zdjęciami i opisami doskonale dopełniającymi uchwycone obrazy.
Malarskiej urody Dolina Opatówki, godnej pędzla Moneta zdaje się wymarzonym miejscem na spacery, rowerowe przejażdżki, kajakowanie. A ile przy tym historii i legend o zamkach, rycerzach, zaginionych skarbach. I tygodnia może być na to wszystko za mało. W Garbowie urodził się najpierwszy z rycerzy, Zawisza Czarny. W przysiółku Rzym, pod Opatowem miała stać karczma, w której Twardowski spotkał Borutę. Górująca nad Tudorowem wieża, stanowi pozostałość po zamku wzniesionym przypuszczalnie przez rycerza z rodu Tudorów, który walcząc po stronie Krzyżaków, dostał się do polskiej niewoli, a jako jeniec trafił pod Opatów gdzie z wzajemnością zakochał się w kasztelance. Zamek w Międzygórzu przed śmiercią podobno wysadził ojciec, aby syn zaczynając od zera, docenił pracę. Pius XI, jeszcze, jako legat papieski, w drodze do Sandomierza, zanocował we włostowskim pałacu, wówczas architektonicznej perełce, dziś niestety w ruinie. Sandomierskie benedyktynki uciekając przed Szwedami, gdzieś w Kicharach zakopały swój skarbczyk. W międzygórskim lesie stoi kamienny krzyż z inskrypcją „Julian i Petronela Dulębowie 8 maja 1853”. W jakiej intencji w środku lasu stanął trzymetrowy kamienny krzyż? Nad Opatówką urodził się Wincenty Kadłubek, Stanisław Młodożeniec, Wiesław Myśliwski, Wincenty i Tomasz Burkowie. Wędrówka ich szlakiem może więc stanowić inspirującą powtórkę z literatury.
Fot 1.Sielskie pejzaże: Jesień dodaje Dolinie dodatkowego powabu. Spacer pośród sadów rumieniących się feerią jesiennych barw musi wprawić wędrowca w stan euforii, tak, że nogi zdają się same nieść. Ale jest też i czas na zadumę, bowiem co rusz można natknąć się na krzyż, kapliczkę z Frasobliwym. Niektóre z nich mają po 200-300 lat. Mimo, że przewędrowałem Dolinę po wielokroć wszerz i wzdłuż, znam tam każdą ścieżkę, to ciągle mnie zachwyca i zaskakuje.
Fot 2. Malownicze ruiny zamku w Międzygórzu: Pod zamkiem, nad wierzbowym ruczajem stoi zadaszona wiata, pod którą można odpocząć, posilić się. Ruiny przylegają do lasu, który sam w sobie stanowi intrygujące miejsce. W większości dębowy, wiosną za sprawą przylaszczek i zawilców przypomina błękitno-biały kobierzec. W międzygórzeckim lesie można spotkać tak unikalne grzyby jak czarka szkarłatna, sromotnik-bezwstydny (najbardziej smrodliwy z grzybów!). Jest tu kilkanaście prehistorycznych kurhanów, a w jednej z lizjer odkryto obwarowane osiedle węgierskich Seklerów, jeszcze z przedmieszkowych czasów. Zagadkę stanowi trzymetrowy kamienny krzyż z inskrypcją „Julian i Petronela Dulębowie 8 maja 1853”. W jakiej intencji stanął? Nie udało się ustalić. Wiadomo natomiast że kilkanaście lat później Julian Dulęba padł ofiarą mordu.
Fot 3. Nastrojowy lessowy wąwóz: Dolina Opatówki poprzecinana jest licznymi i urokliwymi lessowymi wąwozami. Chyba trudno o lepsze miejsce na długie romantyczne spacery.